niedziela, 20 lipca 2025

Szybko, szybciej

Witam.

Wspominałam, że lipiec obfituje w solenizantów? Nie wiem jak u Was, bo u mnie i owszem. Weekend spędziłam w mojej pracowni i byłam nieugięta, kiedy mój mąż zapraszał mnie na spacer. Ale udało mi się skończyć 3 karty, a teraz pora na prezentację pierwszej z nich. Chyba moja ulubiona z uwagi na kolorystykę...


Ta mysz domowa nie może się doczekać, kiedy otworzy swoje prezenty. A może ona je pakuje dla solenizanta? No popatrz, wszystko zależy od tego, w którą stronę puścimy tę taśmę...  
Dobra, szybka instrukcja wykonania tej karty. Obraz stemplowałam jasnoszarym tuszem, a następnie kolorowałam kredkami. Długo czekałam na to, kiedy wezmę kredki do rąk. Szczerze mówiąc, od jakiegoś czasu bardzo chciałam to zrobić, ale jakoś się nie składało.   Kredki są bardzo terapeutyczne, a ja chyba bardzo potrzebowałam terapii :-)


Zostałam niejako zmuszona do użycia brokatu, ponieważ stopy tej myszy znikały. Obraz zanikał, miałam więc do wyboru użyć wyobraźni i uzupełnić brakujące części, albo utopić je w jakiejś chmurce. No nie wiem... puszysty dywan, owca przed strzyżeniem albo właśnie brokatowa chmurka.  Puszysty dywan mi nie leżał, owcy nie posiadam, za to brokatu ci u mnie dostatek, hahaha. Użyłam trzech  kolorów, aby stworzyć gradację kolorów. Nakładałam klej w płynie, wysypwałam jeden kolor, potem nakładałam kolejną warstwę kleju i kolejny kolor brokatu. 


Kartę wykończyłam stemplując sentyment. Nie była to taka łatwa sprawa, bo składałam go z 2 stempli, gdzie musiałam używać maskowania. Ostatecznie jednak się udało i oto jest Z OKAZJI URODZIN.

Wdzięczności, wdzięczności, wdzięczności.

Życzę miłego dnia.

Brak komentarzy: