przychodzę dzisiaj do Was z kartą współczucia. W środę 12 marca zmarła moja droga przyjaciółka Nancy. Po ponad dwuletniej walce z rakiem, odeszła do lepszej rzeczywistości.
Wiadomość o śmierci przyjaciółki dostałam wczoraj i od tej chwili nie potrafię otrząsnąć się ze smutku. Nancy zawsze znalazła dobre słowo i umiała pocieszyć. Znajdowała dobre strony nawet złych sytuacji, a w czasie swojej walki z rakiem nigdy się nie skarżyła. Zawsze sprawiała wrażenie osoby, która ma zadanie do wykonania i nie ma czasu na użalanie się nad sobą.
To wielka strata dla nas wszystkich, bo była znana jako bardzo zdolna twórczyni kart. Jej karty były bardzo wysmakowane i wykonane z wyjątkową starannością. Uwielbiałam wnętrza jej kart, były jak drogocenny klejnot.
Zrobiłąm kartę, by złożyć rodzinie wyrazy współczucia. Nie będę opisywała procesu tworzenia tej karty, bo w tym poście nie to jest najważniejsze...