Kiedy dzisiaj rano ( a właściwie jeszcze nocą, bo było ciemno za oknem) otworzyłam oczy w głowie "usłyszałam" fragment zdania... właściwie błąkały mi się po głowie urywki pięknego wiersza Czesława Miłosza, noblisty. Ten wiersz znałam na pamięć w okresie mojej młodości, ale kiedy przestałam go sobie przypominać, uleciał z mojej pamięci. I nagle dzisiaj ten wiersz powrócił do mnie znowu, niestety pourywanymi fragmentami i kilka godzin trwało, zanim udało mi się go poskładać w całość. A wiersz ten po raz kolejny może być przestrogą dla tych, którym wydaje się, że tylko oni mają patent na szczęscie innych. Takie układanie życia innym ludziom według tylko i wyłacznie swoich upodobań... to nigdy nie pozostaje bezkarne.
Czesław Miłosz
Który skrzywdziłeś
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi, że jeszcze dzień jeden przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i Twój czas mi poświęcony. Doceniam to bardziej niż myślisz.
Życzę miłego dnia.
BożenA
4 komentarze:
Dajesz Bożenko ludziom do myślenia...
Thank you for sharing that Bozena, so clever that you remember it. Certainly food for thought.
Piękny wiersz no i taki akuratny do sytuacji w Polsce i na świecie... ale masz pamięć, ja nigdy nie potrafiłam na dłużej wierszy zapamiętać czy cytować :( pozdrawiam!
dziękuję...:)
Prześlij komentarz