Kiedy dzisiaj rano ( a właściwie jeszcze nocą, bo było ciemno za oknem) otworzyłam oczy w głowie "usłyszałam" fragment zdania... właściwie błąkały mi się po głowie urywki pięknego wiersza Czesława Miłosza, noblisty. Ten wiersz znałam na pamięć w okresie mojej młodości, ale kiedy przestałam go sobie przypominać, uleciał z mojej pamięci. I nagle dzisiaj ten wiersz powrócił do mnie znowu, niestety pourywanymi fragmentami i kilka godzin trwało, zanim udało mi się go poskładać w całość. A wiersz ten po raz kolejny może być przestrogą dla tych, którym wydaje się, że tylko oni mają patent na szczęscie innych. Takie układanie życia innym ludziom według tylko i wyłacznie swoich upodobań... to nigdy nie pozostaje bezkarne.
Czesław Miłosz
Który skrzywdziłeś
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi, że jeszcze dzień jeden przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i Twój czas mi poświęcony. Doceniam to bardziej niż myślisz.
Życzę miłego dnia.
BożenA
Dajesz Bożenko ludziom do myślenia...
OdpowiedzUsuńThank you for sharing that Bozena, so clever that you remember it. Certainly food for thought.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz no i taki akuratny do sytuacji w Polsce i na świecie... ale masz pamięć, ja nigdy nie potrafiłam na dłużej wierszy zapamiętać czy cytować :( pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję...:)
OdpowiedzUsuń